środa, 21 listopada 2012

na zielono

Za oknem coraz mroźniej, a ja obiecałam zbliżenie cieni the Balm.
Jak zwykle nie jestem zadowolona z odzwierciedlenia kolorów :/ zieleń the Balm jest mocno kryjąca, lekko lśniąca, ma ciepłe wykończenie.



Tutaj z ciemną zielenią ze Sleek Storm oraz jasną perłą z tej samej palety.
z lampą błyskową
Cienie the Balm są dość miękkie, niemal kremowe, bardzo fajnie się je nakłada, nie osypują się, dobrze mieszają się z innymi cieniami.
w świetle dziennym

Na bazie utrzymały się kilkanaście godzin, bez bazy i bez macania- może dwie godziny krócej ;)

Na zdjęciu zbliżeniowym mogłoby się wydawać, że oczy są inaczej pomalowane ;) ale to aparat :/ w sumie właśnie tam widać różnicę między kolorami- kąt zarysowany zimną ciemną zielenią sleeka, cały środek wypełniony all about alex, w wewnętrznym kąciku jasna sleekowa perła. Na drugiej powiece wszystkie kolory się zlały :( ale są! Słowo daję, że są ;)

Na koniec bonus:
'Mamo! Czy tak dobrze?'

Lecę przyszykować podsumowanie pierwszej części kremowego projektu ;)

Do miłego!

PS. Jak się Wam podoba nowa maskara? Ja mam mieszane uczucia, chętnie poczytam o Waszych odczuciach.

7 komentarzy:

  1. hahaha ! najlepsze zdjęcie ostatnie - ono zdominowało całego posta !

    OdpowiedzUsuń
  2. Boska psika :) Nie mozna oderwac od niej oczu. Zabiera Ci fanów. Bo zamiast skupic się na makijażu piesek jest nr.1 :)
    Po prostu Gwiazda :)

    OdpowiedzUsuń