Dziś kopsnęłyśmy się na babskie zakupy. Mogłam na spokojnie obmacać wszystko w dwupoziomowym sklepie Lusha ;) wyszłam z tym, po co przyszłam, czyli Angels on bare skin.
Jestem z siebie dumna, że niczemu więcej nie uległam (balsamik do ciała to wydatek na cele charytatywne, więc sie nie liczy).
A niedługo pokażę Wam nowe paznokcie 'zrób to sam' :)
Zazdroszczę Lusha! Chciałabym wypróbować tyle ich produktów! :)
OdpowiedzUsuńJa już wcześniej testowałam, ale tamte na kolana nie powaliły.
Usuńgratuluję powstrzymania na uwięzi wszystkich innych żądzy :D ja bym pół Lusha wyniosła :D
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam na spokojnie katalog w domu i jeszcze po dwie rzeczy CHYBA wrócę ;)
Usuńa jednak :D hihi
Usuńojtamojtam :P
UsuńSuper, mam nadzieję że kiedyś uda mi się też coś z Lush dorwać :)
OdpowiedzUsuńPoczytaj u Marti co polrca na pierwszy raz ;)
UsuńFajnie :) Ciekawe co to za pazurki planujesz pokazać
OdpowiedzUsuńJa jestem w nich zakochana. Fotki już mam ;)
UsuńCiekawa jestem czy faktycznie ten cały zachwyt kosmetykami lusha jest zasłużony :) Nigdy nie próbowałam
OdpowiedzUsuńNasz pierwszy kontakt był niewypałem. Zobaczymy jak tym razem :)
UsuńTylko pogratulować silnej woli!
OdpowiedzUsuńPodeszłam zdrowotozsądkowo. ;) wrócikłam do domu, przemyslalam, dzis sokupilam jeszcze kilka.
UsuńDwupoziomowy Lush :) Aj chciałabym tam być :)
OdpowiedzUsuńDziś inny ale rownie fajny :)
UsuńUwielbiam ! ja bym więcej nakupiła !
OdpowiedzUsuńCo polecasz? :)
UsuńMyślałam, że skusisz się na więcej!
OdpowiedzUsuńPrzegrzebałam na spokojnie katalog i dziś kupiłam więcej ;)
UsuńA co, a co?
UsuńHerbalism, tonik herbaciany i paste do zebow :D
UsuńZ Lusha miałam tylko enzymion i bardzo miło go wspominam ;>
OdpowiedzUsuńna kremy w ogole nie patrzylam tym razem. :(
Usuńmoje marzonko! ;) swoją drogą podziwiam ;D ja pewnie wyszłabym obładowana jak wielbłąd :D
OdpowiedzUsuńlatwo nie bylo. Zwlaszcza te kule do kapieli kusily :P ale ale, katalog mam, juz sobie odhaczam :P
Usuń