czwartek, 18 lipca 2013

cięcia

Tak fajnie już mi szło zużywanie, a szafeczka znów zaczęła pękać w szwach. Postanowiłam ogarnąć bałagan.

Mój zeszycik pewnie już kojarzycie ;)
Tym razem posegregowałam wszystko i zaznaczyłam już otwarte produkty.
 A obok zaznaczyłam następców do kupienia (kiedy uda mi się zminimalizować zapasy).
 Swoją drogą nie wiedziałam, że mam tego aż tyle. Takie listy uświadamiają mi, jakim strasznym chomikiem jestem.
A może macie ochotę na recenzję czegoś z mojej listy?
Też robicie zapasy?

33 komentarze:

  1. Ja chcę porównanie wszystkich pianek do twarzy :D
    Ja nie prowadzę zeszyciku, mam jedynie plik w excelu z chciejlistą, podzielony na kategorie, podobnie, jak u Ciebie i jak kupię, to innym kolorem zaznaczam spełnione marzenia :D
    Wychodzę z założenia, że lepiej dokładnie nie wiedzieć dokładnie, ile rzeczy mam w domowej drogerii ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciejlistę też mam, ale często od niej odchodzę :P
      Będą pianki :*

      Usuń
    2. Mi, o dziwo, ostatnio nawet idzie całkiem nieźle wykreślanie z chciejlisty :) choć wiadomo, nie trzymam się jej kurczowo ;P
      superowo, to czekam :D bo na tę piankę z Pharmacerisu [ zakłądam, że to ta wersja do cery problematycznej? ] mam ochotę od dłuższego czasu - nawet jest na chciejliście ^^

      Usuń
    3. o piance mogę już napisać sporo, bo używam jej jakiś czas :)

      Usuń
  2. Sama nie raz próbowałam stworzyć taką listę w zeszyciku, ale szybko się poddawałam. Trzeba się jednak zabrać za to na poważnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to bardzo mobilizuje :)

      Usuń
    2. Mnie zmobilizowało samo uporządkowanie na półkach:)

      Usuń
    3. ja porządek mam, ale liczby i listy bardziej działają na moją wyobraźnię ;)

      Usuń
  3. Nie mam potrzeby tworzenia takiego spisu, bo lubię otaczać się różnymi kosmetykami.
    Chętnie poczytam o każdym kremie do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię, ale nadmiar mnie psychicznie przytłacza. Wkrótce będzie o kremach :)

      Usuń
  4. Dobre :) ja staram się przyklejać kolorowe naklejki na te kosmetyki, które są już otwarte lub którym kończy się data ważności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczèście prawie wszystko jest u mnie świeżo otwarte :D

      Usuń
  5. Nie potrzebuję takich list bo mam naprawdę mało kosmetyków i generalnie w miarę udaje mi się je zużywać regularnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. O mamo, ja żyję w totalnym chaosie i wcale nie jest mi z tym dobrze. Zdecydowanie mam za dużo, a i tak ciągle chcę więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To jak terapia zakupoholiczki. taktyka dobra co jak co.

    Klaudia strateg

    OdpowiedzUsuń
  8. raczej mam mało kosmetyków i staram się zużywać na bieżąco :) lub dzielić z mamą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, nie umießciłam tu kosmetyków które szukają właścicieli :D

      Usuń
    2. o, to ja postuluję o pokazanie kosmetyków, które szukają właścicieli :) myślałam, że będą w zakładce wyprz, a tam czarna dziura ;P

      Usuń
    3. wystawione. W końcu.

      Usuń
    4. superowo, napisałam tam w wyprzy, co chcę :D

      Usuń
  9. Ja mam szafkę z zapasami a produkty już otwarte stoją w łazience. Jak coś się skończy to idę i wyciągam z szafeczki. Miernik jest taki że jak szafka się zamyka to jest git a jeśli przestaje się domykać to trzeba zacząć szybciej zużywać :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ło Matko! jestem fanką Twojego zeszycika :) ja nie miałabym siły na opis :( ale pomysł mi się podoba :) pierwszy raz słyszę o czymś takim:)

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam wszelkiego rodzaju planowanki...czy to w excelu czy notatniku w tel. / formy papierowej jeszcze nie przerabiałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. wolę nie robić własnej listy... :p

    OdpowiedzUsuń
  13. Już mówię Listotwórczynio :) ** pachnie różami, pachnie :D Taką piżmową małolistną z ogródka babci, nie taką z kwiaciarni

    OdpowiedzUsuń