sobota, 23 czerwca 2012

Witamy!

Blog założony już dawno, ale wciąż brakowało motywacji, by zacząć. Dzisiejszym motywatorem były mini zakupy.

Jednak nim o zakupach, kilka słów o nas.
Cocaron - filigranowa brunetka, (była) fotomodelka i obiekt eksperymentów fryzjerskich Kiry. Pasjonatka mody z zacięciem do kolekcjonowania Vogue’ów. Uwielbia testować kosmetyki. Ma ponadprzeciętne wymagania w stosunku do produktów pielęgnacyjnych. Z powodzeniem eksperymentuje w kuchni. Specjalizuje się w pieczeniu muffinków ;)
Kira - blondynka, wokalistka i miłośniczka jazzu. Estetka - kochająca piękne przedmioty. Uwielbia kosmetyki do makijażu i pielęgnacji włosów. Jest bezlitosna w stosunku do bubli - zwłaszcza tych drogich. Zwolenniczka zdrowego odżywiania. W wolnym czasie ogląda stare filmy, przy których się wzrusza.
Blog powstał, by dzielić się z Wami naszymi spostrzeżeniami, odkryciami i pasjami.

A wracając do zakupów, jak na cały dzień chodzenia po galerii i odwiedzania wszystkich możliwych drogerii / perfumerii łupy są niewielkie. Ale ponoć nie liczy się ilość, ale jakość.
A zatem dzisiejsze nabytki Kiry to cień w kremie Chanel Illusion d'Ombre (kolor 83 Illusoire), korektor pod oczy Korres Pomegranate Concealer (kolor PC1) oraz kilka maseczek do twarzy.

Moje nabytki, dziś baaardzo skromne (o ostatnich napiszę następnym razem): podróżna miniatura odżywki w sprayu nadającej blask i ułatwiającej rozczesywanie włosów po umyciu Rene Furterer Fioravanti oraz puder w sprayu Douglas (a raczej jakieś rozświetlające drobinki).
Cenowo nie było dramatu, Kira wykorzystała zniżkę z Sephory, więc za korektor zapłaciła 87,20zł, a za cień 135zł w Douglasie. Nad cieniem sama się zastanawiałam, przetestowałam kolor 82 Emerveille (niestety Douglas posiadał tylko 3 kolory, a czyste złoto mi nie pasowało, chętnie sprawdzę jeszcze kolor 86 Ebloui), efekty poniżej.
Nigdy nie korzystałam z cieni w kremie, nie bardzo wiem, jak się do nich zabrać, ale zawartość tego małego pudełeczka była całkiem przyjemna w obsłudze. Dobre rozwiązanie na szybki poranny makijaż do pracy- koniecznie do przemyślenia. Miniatura odżywki to całe 15zł, a puder 59zł. Jeszcze nie wiem, co z nim zrobię, ale kilka pomysłów mam.

Recenzje już wkrótce!

EDIT: KIRA wycofała się z prowadzenia bloga. 

2 komentarze: