piątek, 7 marca 2014

Zakupowo

Dziś kopsnęłyśmy się na babskie zakupy. Mogłam na spokojnie obmacać wszystko w dwupoziomowym sklepie Lusha ;) wyszłam z tym, po co przyszłam, czyli Angels on bare skin.
Jestem z siebie dumna, że niczemu więcej nie uległam (balsamik do ciała to wydatek na cele charytatywne, więc sie nie liczy).
A niedługo pokażę Wam nowe paznokcie 'zrób to sam' :)

26 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Lusha! Chciałabym wypróbować tyle ich produktów! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już wcześniej testowałam, ale tamte na kolana nie powaliły.

      Usuń
  2. gratuluję powstrzymania na uwięzi wszystkich innych żądzy :D ja bym pół Lusha wyniosła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przejrzałam na spokojnie katalog w domu i jeszcze po dwie rzeczy CHYBA wrócę ;)

      Usuń
  3. Super, mam nadzieję że kiedyś uda mi się też coś z Lush dorwać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie :) Ciekawe co to za pazurki planujesz pokazać

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa jestem czy faktycznie ten cały zachwyt kosmetykami lusha jest zasłużony :) Nigdy nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz pierwszy kontakt był niewypałem. Zobaczymy jak tym razem :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Podeszłam zdrowotozsądkowo. ;) wrócikłam do domu, przemyslalam, dzis sokupilam jeszcze kilka.

      Usuń
  7. Dwupoziomowy Lush :) Aj chciałabym tam być :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam ! ja bym więcej nakupiła !

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślałam, że skusisz się na więcej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przegrzebałam na spokojnie katalog i dziś kupiłam więcej ;)

      Usuń
    2. Herbalism, tonik herbaciany i paste do zebow :D

      Usuń
  10. Z Lusha miałam tylko enzymion i bardzo miło go wspominam ;>

    OdpowiedzUsuń
  11. moje marzonko! ;) swoją drogą podziwiam ;D ja pewnie wyszłabym obładowana jak wielbłąd :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. latwo nie bylo. Zwlaszcza te kule do kapieli kusily :P ale ale, katalog mam, juz sobie odhaczam :P

      Usuń