Jak nie urok, to... czy jakoś tak. Jak ogarnęłam się przeprowadzkowo i znalazłam w domu miejsca ze świetnym światłem- umarł laptop. Umarł definitywnie. Na wszystko naraz.
Dlatego też znów znikam i grzecznościowo korzystam z cudzych komputerów.
Chciałam jednak podziękować. Już od jakiegoś czasu po blogosferze krąży tag So Sweet Blog Award, który o dziwo trafił i na mnie. I to niejednokrotnie.
Dziewczęta, ogromnie dziękuję, dzięki Wam nadal chce mi się pisać (pomimo tych wszystkich niefortunnych wypadków i okoliczności ;)).
Dziękuję raz jeszcze, a Marylin obiecuję poprawę ;)
Nikogo nie taguję, ponieważ wszystkie moje ulubione blogi już dawno wzięły udział w zabawie :)
PS. W niedzielę na Międzynarodowej Wystawie Psów Rasowych moja ruda kruszynka uzyskała ocenę doskonałą, tytuł Zwycięzcy Młodzieży, Młodzieżowego Zwycięzcy Polski 2012 oraz nominację na Cruftsa - jedną z najbardziej prestiżowych wystaw na świecie (udział mogą wziąć tylko psy zaproszone na wystawę). Miś jest piękny, ale takiego sukcesu się nie spodziewałam. Okej, koniec chwalenia ;)
A co u Was działo się w weekend?
Witaj, u mnie rodzinnie w weekend:)Pogoda była wspaniała i nazbierałam mnóstwo grzybów:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
gratuluję rudzielcowi ;)
OdpowiedzUsuńja w weekend wzięłam sobie na głowę tyle, że chyba muszę się odciąć od internetu ;p
Ja kolejny weekend spędziłam w szkole. I zmęczona jestem potwornie - 3 tygodnie bez wolnego dnia daje w kość :(
OdpowiedzUsuńNapisałam Ci maila :)
U mnie jak zwykle weekend w rozjazdach i nawet nie mam kiedy odpocząć :(
OdpowiedzUsuńI gratuluję takich osiągnięć na wystawie :)
Gratulacje, to już naprawdę wielkie wyróżnienie!
OdpowiedzUsuńGratulacje dla pieska! I Ciebie oczywiście:)
OdpowiedzUsuńwow gratule , ja tez chciałam wystawic mojego yoreczka ;) ale duzo z tym zachodu ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)