czyli kojne podejście do zdjęć cieni the Balm.
Zakochałam się totalnie i absolutnie. W jakości, w pigmentacji, w trwałości.
Już wiem, że chcę więcej. Nie wiem tylko, czy pojedynczo, czy w gotowych paletach. Ale chcę.
Cienie the Balm przebiły Sleeki, Bobbi Brown i nawet zakusy na Diora i Shiseido.
Czekam tylko na smsa z Marrionaud, że znów szykują promocję i nadciągam!
Niestety uchwycenie ich kolorów zdaje się być czynnością ponad możliwości mojego aparatu.
Dlatego dziś krótko:
I w detalu:
złoto w wewnętrznym kąciku, zieleń w zewnętrznym, na środku opalizujący cień lovely, kreska również lovely (taki kolor the Balm musi być mój!!).
No i wykończenie Helenką. Wstyd się przyznać, ale zakochałam się w tej maskarze. Jak pięknie maskuje brak rzęs <3
I ogłoszenie duszpasterskie: kto zna kogoś, kto w Krakowie wyreguluje mi brwi, ale tego nie spieprzy? (Pytanie podchwytliwe, bo takich, co potrafią spieprzyć już znam ;))
Znacie the Balm?
PS. Quench, odblokuj komentarze :P notki Ci odłogiem leżą. Chyba że jest jakaś lista użytkowników ;)
Klaudia uśmiechnij się czasami ;D Coś farbowałaś włosy bo trochę inny kolor albo mi się wydaje?
OdpowiedzUsuńja nie ogarniam mojego aparatu, bo na każdym zdjęciu jest inaczej =.=
Usuńnie mogę się uśmiechać :P
Śliczny makijaż i nowe cienie do poznania :)
OdpowiedzUsuńja bym chętnie więcej poznała :P
UsuńA miałaś cienie Urban Decay albo MAC? Ciekawa jestem twojej opinii.
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj w którymś z Brow Barów? (Najpierw robiąc research, który z nich jest najlepszy ;))
do UD mam słaby dostęp ;) więc nie mogę się na kolor zdecydować żaden.
UsuńA MAC, hmm, nie powinnam tego głośno mówić, ale wszystkie moje spotkania z tą firmą zakończyły się fiaskiem, dlatego wolałabym, żeby ktoś mnie poprowadził :P
wróć! Miałam kontakt z UD, przecie nakeda macałam. Z tego co pamiętam, nakedy były twardsze. Cała reszta podobnie.
UsuńPierwsze zdjęcie jest zjawiskowe!
OdpowiedzUsuńe tam :P
UsuńCienie prezentują się bardzo naturalnie :) Nie miałam okazji ich używać.
OdpowiedzUsuńi tak i nie. Bo np. Marissa (jasny) to dla mnie zagadka. Ten cień potrafi być lśniącą mgiełką, rozświetlającym złotem a nawet soczystą pomarańczą.
Usuńno słyszałam o the balm ale jeszcze nie miałam okazji się zapoznać :)
OdpowiedzUsuńsą dostępne w marrionaud, możesz sobie popróbować do woli, bo tam nie krzyczą ;)
UsuńŚliczny i naturalny efekt zapewniają :)
OdpowiedzUsuńmuszę nad kolorami popracować ;) ale tak, naturalny efekt tak.
UsuńMoje kjut dzieciątko <3
OdpowiedzUsuńchyba brzydziątko :D
UsuńŁadnie :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńnie znam TheBalm, ale podobają mi się ich opakowania :)
OdpowiedzUsuńno widzisz, a dla mnie opakowania nie moja bajka, ale cienie tak :P
Usuń