środa, 6 marca 2013

na fali starości - kolejna Stara Mydlarnia w akcji

Jakiś czas temu pisałam o peelingu solnym ze Starej Mydlarni. Dziś kolejny peeling z ich stajni. Będzie ostro!
Stara Mydlarnia, Odchudzające algi do peelingu.


Ten specyfik również zamówiłam w Bańce Mydlanej. Marzył mi się ostry zdzierak i tak jakoś ten się wystukał i zakupił.
Długo do niego podchodziłam. Próbowałam się nawet z nim rozstać. Nasza wspólna droga była burzliwa. A jednak został. Dlaczego?
Bo jest dobry. A nawet bardzo dobry. Dla wrażliwców zapewne za mocny. Zresztą sam producent uprzedza, że produkt niewskazany dla cery naczynkowej i wrażliwej. Sama potrzebowałam kilku podejść, by go okiełznać. Teraz używam go przez rękawicę lub gąbkę. A po użyciu nacieram się obficie balsamuję kremami i próbuję oddychać.
Algi są mocne. Zdarzyło mi się zedrzeć nimi skórę z dłoni. Moja skóra piekła już po pierwszym kontakcie z nimi. Byłam zła. Byłam bardzo zła. Aż postanowiłam używać ich zgodnie z przeznaczeniem, czyli do zwalczania nadmiaru tkanki tłuszczowej. Sutą ilość sypałam na gąbkę i szorowałam. Brzuch, uda i pośladki były mocno zaczerwienione, podrażnione. A jednocześnie podejrzanie gładkie. Balsamy wyszczuplające wypijały z prędkością światła i wołały o więcej. Zauważyłam, że przy dwóch ostrych zabiegach tygodniowo moja skóra zaczęła być wyraźnie gładsza. Z drugiego stopnia cellulitu powolutku zaczęłam się przesuwać w stronę pierwszego stopnia.
Na dodatek ta wydajność! Sypałam ich ile wlezie, a wciąż cieszę się połową opakowania. Idzie wiosna, powrócę do regularnego zdzierania, dołączę ćwiczenia. Algi pewnie się skończą, ale jednego jestem pewna. Wiosnę powitam z pięknymi udami!
Dla zainteresowanych dorzucam zdjęcie składu ;)
Czy polecam? Tak! Ale z umiarem i z głową ;) a wtedy na pewno zauważycie wymierne efekty.

A teraz uciekam pakować walizkę- trzymajcie kciuki za rudasa!

16 komentarzy:

  1. o wow, jestem pod wrażeniem. skoro tak dobrze zdzierają to chyba prędzej czy później wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. muszę koniecznie wypróbować!uwielbiam wszelkiego rodzaju zdzieraki, do tej pory moim ulubieńcem jest Collistar , a jaka cena za tego cudaka?

    OdpowiedzUsuń
  3. ja Ci ze starej mydlarni polecam peeling solny guarana & guava, o jezu, jaki ścierak mówię Ci - zajebioza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie o nim (no dobra, o innej wersji zapachowej :P) pisałam ostatnio ;)

      Usuń
  4. jak wykończę moje peelingi to sobie zafunduje takie sado maso ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja go chcę, muszę mieć i zrobię wszystko żeby go zdobyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bede niedlugo robila zamowienie, to moge dorzucic.

      Usuń
    2. A kiedy ewentualnie będziesz zamawiać?

      Usuń
    3. tiru riru, jak ogarnę wydatki po cruftsie i dojdę do ładu, co chcę zamówić ;) pewnie przyszły tydzień.

      Usuń
  6. o ja, też chcę ten kosmetyk! przyda mi się na moje uda :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z chęcią przygarnęłabym to cudo :))

    OdpowiedzUsuń
  8. lubię tę firmę
    mają obłędne zapachy :)

    OdpowiedzUsuń