Bardzo chciałam poznać produkty Lusha. Dzięki Marti udało mi się nabyć kilka rzeczy do testów.
Na pierwszy rzut zamówiłam dwa szampony w kostkach (New i Ultimate Shine) oraz dwa czyściki do twarzy. Ja testuję Fresh Farmacy, mój luby- Coalface.
Tuż po rozpakowaniu przesyłki zapach był tak intensywny, że przez dwa dni nie wchodziłam do pokoju :D
Przede mną wielki debiut szamponu ;)
A Wy? Polecacie coś z Lusha? Znacie, lubicie?
Dark Angel :)
OdpowiedzUsuńja mam tylko ich peeling do ust ;) lubię go, ale to taki gadżet ;)
OdpowiedzUsuńCzyściki do twarzy to i ja chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńciekawe, czekam na recenzję
OdpowiedzUsuńok., oficjalnie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Lusha ale chętnie bym coś wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na mój konkurs jeśli masz ochotę :)
Czysciki uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję szamponu :)
OdpowiedzUsuńMaska do włosów Retread była niezła :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio dzieki wymiance z dziewczyna z UK stalam sie szczesliwa posiadaczka kul do kapieli i tak jak Ty bylam oczarowana zapachem przesylki:)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętnie poczytam:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się czyścik i któraś z maseczek. Muszę się w końcu przejść do Lusha:)
OdpowiedzUsuńzostałaś oTAGowana: time4yourbeauty.blogspot.com.es/2013/01/tag-versatile-blogger.html
Usuń