piątek, 1 marca 2013

podsumowanie lutego

Luty się skończył, czas na podsumowanie. Tym razem będzie krótko. Bo i miesiąc krótki.


1. Książki.
Bida. W tym miesiącu przeczytałam tylko Wyścig po miłość Jane Costello. Łatwa, lekka pozycja na zmęczone wieczory. Fabuła banalna, dialogi banalne, ale w całości było coś ujmującego. Myślę, że to jednak poczucie więzi z bohaterką, która tak jak ja ma problem z odstawieniem jedzenia i ruszeniem tyłka z kanapy. Zaczęłam drugą pozycję: Pisarz który nienawidził kobiet, ale zostawiam ją na spokojnie na marzec.
2. Relaks w kąpieli.
Uff, zużyłam niemal cały płyn różany, sprawdziłam truskawkowe sole o raz mydlane płatki. Było sporo powodów do relaksowania- większość wykorzystałam. Mój cellulit też.
3. Rozwój.
Zakończyłam sesję. W czasie i z niezłym wynikiem. Jetem w trakcie skrobania dwóch rozdziałów pracy. Jest nieźle.
Poza tym w ostatni weekend miałam z psicą kwalifikacje. Prowadząca była rudą zachwyconą, więc w październiku oficjalnie rozpoczynamy Kurs Psa Terapeutycznego I stopnia. Rozpoczynamy, ponieważ po ukończeniu kursu otrzymuje się certyfikat uprawniający do przeprowadzania zajęć terapeutycznych, ale certyfikat przyznawany jest imiennie na parę: pies i przewodnik.
4. Eksperymenty.
W tym miesiącu królowały sałatki. Nic specjalnego, ale okazuje się, że nawet w pustej chałupie nie umrę z głodu ;)
5 i 6. Ruch i żywienie. Bez zmian. Próbowałam złamać doktorski zakaz i wypuściłam się na dłuższe dreptanie, co zakończyło się całodziennym umieraniu w łóżku. Chyba jednak poczekam do końca leczenia. W sumie został miesiąc. Jakoś wytrwam.
7. Zakupy. 
Ha! Nie było! No prawie. Pamiętacie pewnie zamówienie paznokciowe czy moje pierwsze woski z Yankee Candle. Poza tym raz wpadłam do Yves Rocher, wypadłam z żelem do mycia twarzy i odżywką do włosów (o żelu pewnie niedługo napiszę, ku przestrodze!), poza tym zaliczyłam kilka drobnych zakupów typu waciki, ręczniki, męskie żele i pasty do zębów. Czyli jak widać trzymam się twardo! Zero kolorówki w tym miesiącu. Sama jestem pod wrażeniem.
8. Podróże.
Czy wystawy psów to podróże?
Nie, w lutym zdecydowanie siedziałam w chałupie, ale intensywnie planowałam wyjazd do Anglii. Wyjeżdżamy za parę dni. Już teraz robię listę rzeczy do zdobycia- chętnie przyjmę porady, w co zainwestować.
9. Praca.
Nie ma o czym gadać. Tyle, że dostanę nowy samochód i pozbędę się trupa z garażu. W końcu.
10. Nagroda.
W tym miesiącu formą zakupów/ nagrody były zakupy paznokciowe. Skupiłam się raczej na stworzeniu szczegółowej wish listy na nadchodzące urodziny i powoli odhaczam na niej pozycje, które już do mnie płyną :) marzec będzie miły. Tak czuję.

Podsumowując: miesiąc nie był zły, ale mógłby być lepszy. Z drugiej strony, to co mogłoby być lepiej, chwilowo jest poza moim zasięgiem. Oby marzec był przychylniejszy.
A jak u Was? Luty na plus? :)

18 komentarzy:

  1. O dziwo zaliczyłam cudem sesję, więc na plus :) Z zakupami niestety szalałam trochę za bardzo, a marzec wcale nie zapowiada się oszczędniej bo wybieram się na targi kosmetyczne ( o losie ). No i jak wiadomo, przed świętami zawsze jakoś tak lawinowo rosną wydatki. Też mam zamiar wziąć się za pisanie magisterki, ale strasznie mi się nie chce :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no z zakupami to widziałam :P
      ja tylko płaczę, że pielęgnacji takie zapasy, ale topnieją w oczach, jest dobrze :D

      Usuń
  2. No hej, jeszcze kupiłaś mydełka ;)
    Skrobię Ci maila.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo Wyścig po miłość , to brzmi ciekawie :) myślę że też przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie sesja jeszcze trwa! Co do Yves Rocher zawsze chcę coś tam kupić, ale jak wchodzę to nie ma nic dla mnie. Dziwne ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. przyjemne to Twoje podsumowanie.. nie ma co narzekać Kochana.. zawsze może być gorzej :P hyhy a marzec na pewno będzie lepszy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli na zdjeciu to Twoje psy, to śliczne masz:)

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne te Twoje psy ;D I jak dostojnie pozują do zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Życzę Ci by marzec był lepszy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piję kawę, powoli wracam tu. Fajne podsumowanie, ojj marzec zapowiada się bardzo miło! ;D

    Fajnie :)

    Pzdr

    OdpowiedzUsuń