czwartek, 15 listopada 2012

odwyk odwykiem...

Ale czasem trzeba iść na poważne zakupy. Zwłaszcza, że są powody. Poważne.
Powód pierwszy: mój puder wziął się był rozpadł i obficie pyłem swoim okrasił wnętrze kosmetyczki. Nie było co ratować. Ponieważ nie chomikuję kolorówki- zostałam bez pudru.
Powód drugi: sms od Marrionaud o zniżce (23% przy zakupach powyżej 200zł). Rabat trwał krótko. Do Marrionaud w Krakowie jeżdżę baaardzo rzako, bo mam bardzo daleko.
Ale powód trzeci: ostatniego dnia promocji wspólnik umówił się ze mną w okolicach Zakopianki, a że dotarłam za wcześnie- drogeria była moja...
Zainteresowane, czym się skończyło?


Jak to ze mną bywa, nie zakończyło się samym pudrem ;)
Marionnaud ma chyba wyłączność na the Balm, a mnie strasznie ta marka korciła. Sięgnęłam więc po dwa cienie. W obłędnych jesiennych kolorach: all about alex oraz mischievous marissa.
Swatche takie se, bo i światło nie najlepsze, ale jakiś mejkap pewnie będzie.
 Zestaw Helenkowy, zapomniałam osobno sfotografować, ale szukałam maskary o mocniejszym, niż korresowy, efekcie i po wielu próbach wybór padł na maskarę Heleny Rubenstein. Na dodatek maskara była w jakimś świątecznym zestawie, capnęłam.
I gwóźdź programu: puder!
Wybrałam klasyczny puder prasowany. Nie zdecydowałam się na mozaikę, bo mozaikę obiecał mi mój luby, jeśli zacznę biegać. Zacząć zaczęłam. Czekam na jego ruch ;)
Kupiłam odcień 02, mimo iż podkład Guerlain o tym kolorze był za ciemny. 01 jednak za bardzo bieliła skórę (pomimo cienkiej warstwy), a dwójka jakoś magicznie się stapia ze skórą.
 Pani namawiała mnie na wiele innych pudrów, ale tym razem zwyciężyła próżność. Puzderko Guerlain jest po prostu piękne, a sam puder obłędnie pachnie.
Tutaj małe ogłoszenie parafialne. Z racji tego, że czekam na prasowane meteorki, mam na zbyciu kilka kulek w kolorze 02. Jeśli ktoś jest zainteresowany- proszę o kontakt.

Jeszcze rzut oka na całość.
Uff, na razie zakupom mówię dość. Do następnego ;)

A co u Was nowego w kosmetyczce? :)



24 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. jak się pogoda poprawi, to pokażę, jak wyglądają na powiekach ;)

      Usuń
  2. fajne te cienie :) ja mam z wymiany puder Guerlaina ten, którego już podobno nie ma, mimo przeterminowania jest super, to i ten pewnie..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za krótko go używam, żeby się wypowiedzieć na 100% ale na razie mi leży :P

      Usuń
  3. Ten zestaw HR wygląda super. Zdradź, po ile stoi? Bo w Douglasie (ale z inną maskarą, zdaje się) po 145 zł.

    O pudrze się nie wypowiem, bo mnie zazdrość zżera ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tutaj też 145zł, ale obstawiam, że niedługo znów będzie jakaś promocja.

      Usuń
  4. Ja muszę się przyjrzeć tym cieniom z The Balm:) A puzderko Guerlain rzeczywiście prezentuje się interesująco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak je macałam w sklepie, to mają obłędną pigmentację. A z pierwszych testów wynika, że trzymają się bez zmian przez calusieńki dzień.

      Usuń
  5. Podoba mi się puder i jego stylistyka :) Cienie nie bardzo mi się podobają, wolę ciut bardziej żywe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja niestety bardziej żywych nie powinnam używać :)

      Usuń
  6. Wczoraj mialam w rekach ten zestaw z HR i jednak nie kupilam... jestem ciekawa ile kosztuje w PL, bo u mnie 34eurosy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Depresujesz mnię GERLĘĘĘĘĘĘĘĘ. :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Och..zakupy:) Ja dzisiaj zamówiłam buty:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odwyk odwyklem, ale czasami trzeba zaszaleć :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zauważyłam, że jak się za długo powstrzymuję, to później ciężko się opanować :)

      Usuń
  10. Puder podoba mi się bardzo.... ja teraz czaję się na kulki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. puder jest cudowny, ale kulki- jakoś nie moja bajka.

      Usuń
  11. O Guerlain marzę odkąd zobaczyłam go w sklepie:( Niestety na razie muszą wystarczyć mi kulki. A ty jeszcze kusisz... buuuuu chcę:(

    OdpowiedzUsuń