sobota, 13 kwietnia 2013

metamorfoza cocarona

Lil prosiła o fioletowy cień essence na oku. Kombinowałam kombinowałam i nadal uważam, że nie udało mi się w pełni go uchwycić. Ten ceń jest wielowymiarowy. Niby ciemnośliwkowy, wręcz brudny, czasem aż brązowy, ale ze względu na swój shimmer mieni się przepięknie soczystym fioletem i różem.
Ze względu jednak na notkę, która pojawi się później- metamorfoza. Oto pokazuję się bez makijażu.

Tak, moje drogie, oto ja.
Sprawca całego zła zostanie Wam niedługo objawiony ku przestrodze.
A teraz, żeby ochłonąć ;) mejkap...

Wersja z ustami nude i z różykiem.
Zbliżenie na oko. Essence wykorzystany w załamaniu (ale roztarty matowym beżem), na dolnej powiece w zewnętrznym kąciku oraz na kresce. Fascynujące w nim jest to, że potrafi być niemal czarny, a można nim wyczarować delikatny dzienny makijaż.
W gratisie tusz Isadora, o który też ostatnio pytałyście. Moje rzęsy okazałe nie są, ale ten efekt podoba mi się baaardzo.
Jeszcze mała próba zeswatchowania cieni.
I użyte badziewie.
Do twarzy ciemniejący z prędkością światła BB HappyMore, rozjaśniony wygrzebaną resztą BB Skin79. Bez korektora (MAC) się nie obeszło. Pod oczy korektor rozświetlający (YSL), na całość twarzy pryzmy, policzki Deborah, ciut bronzera BM Beauty.
Do oczu na całą powiekę baza UD, pigment MAC. W kąciku i załamaniu essence, w wewnętrznym kąciku zieleń, na dolnej powiece różyk (niezniszczalna zapomniana ostatnio paleta Royal).
Mój ukochany róż od Deborah. Kto doradzi taki kolor w innej marce?

Ufff... Kto dożył końca, temu gratuluję.
Tymczasem trzeba skończyć recenzję (nie)twarzowego potwora. Strzeżcie się!

22 komentarze:

  1. A czegoś podobnego nie mają w Macu warm soul? Nie widziałam go na żywo, ale u kogoś na zdjęciu był bardzo zbliżony do tego Twojego.
    A na syfki skombinuj sobie moja droga olej z tamanu ;D Ostatnio rozkminiałam co tak dobrze działa na moje niespodzianki w serum P&R i odkryłam, że ten olej może grać pierwsze skrzypce ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. oprócz Lil ja też się domagałam tego fioletu:)Świetny jest ten cień! lubię takie wielobarwne odcienie...
    Wybieram , jeśli mogę;) wersję z różykiem na ustach:)
    Ładnie Ci w takiej malince ( bluzka):*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wybacz :((
      a dzięki (za kolor), ale ostatnio od niego odchodzę. Chyba mi się przejadł.

      Usuń
    2. Ja chcę więcej zdjęc tego cienia bo wygląda 'fascynująco'. Nie że cienie do oczu mnie fascynują, chociaż czasami...

      Usuń
    3. będą z czasem inne zdjęcia :)

      Usuń
  3. Makijaż bardzo twarzowy, z ustami nude bardzo mi się podoba. A od czego Cię tak wysypało?

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjecie przed<3 jesteś moim kotem
    Ty wiesz ze słodziak z ciebie nawet z tym parchem?:D

    OdpowiedzUsuń
  5. odpowiednika różu poszukaj w bourjois, wydaje mi się, że coś takiego powinni tam mieć ;)

    ładny makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  6. jejku, jak ładnie wyglądasz w tym makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale dziwnie się w nim czuję, jakiś taki za mocny :P

      Usuń
  7. Brr ciekawa jestem co cię tak "upiększyło" :)

    OdpowiedzUsuń