niedziela, 21 kwietnia 2013

wiosna, panie!

Chyba w końcu przyszła na dobre. Schowałam płaszcze do szafy, schowałam kozaki i...
no właśnie. Nie mam się w co ubrać ;)
Dlatego korzystając z (w miarę) wolnego popołudnia zrobiłam krótką przechadzkę po sklepach internetowych. Zasadniczo poszukuję:
a) torebki,
b) butów,
c) wszystkiego innego ;))


W kwestii ubioru jestem nudna. Szafiarą nigdy nie będę i być nie zamierzam. Wybieram klasyczne kroje, neutralne kolory, raz na jakiś czas inwestuję w niebieski i fuksję. Nawet we wzory u mnie ubogo, jeśli już trafi się jakiś print, to wężowa skóra lub łaty ;) Lubię takie zestawy, bo nie wymagają dużo myślenia i kombinowania. Z założenia staram się kupować rzeczy, które zawsze i wszędzie będą do siebie pasować.
A druga sprawa- umiarkowanie lubię zakupy odzieżowe. Dreptanie po centrach handlowych nie irytuje, przymierzanie, czekanie, sprawdzanie, kombinowanie- to nie dla mnie. Dlatego przed każdą wycieczką na zakupy robię dokładny research online i staram się przymierzać tylko wcześniej upatrzone rzeczy.
Tym razem na listę do sprawdzenia trafiły butki:
 

 

 
Na płasko, ale w miarę oficjalnie ;)
Na płasko, ale mniej oficjalnie :)
 
Wciąż mi chodzą po głowie...
 

 No i nie byłabym sobą, gdybym nie rzuciła okiem na sandały (już ;)) i coś z namiastką obcasa.
Jestem absolutnie zakochana w szpilkach, ale niestety przez kolano noszę je teraz bardzo rzadko. Ubolewam nad tym, ale miłości do szpilek wyzbyć się nie mogę, a sezon bez nowej szpili to sezon stracony. Ponieważ dysponuję wieloma kolorami (w kwestii obcasów nie mam obostrzeń kolorystycznych :P), w tym sezonie chcę się zaopatrzyć w klasykę. O.

A torebki? Cóż. Świetne rozeznanie w torebkach znalazłam u Pauli tutaj, gdzie Was serdecznie zapraszam :) sama mam zamiar sprawdzić na żywo kilka modeli.

Nie wiem, czy to przesilenie wiosenne, ale ostatnio w ogóle nie mam natchnienia na zakupy. Nawet przeglądanie online nie sprawia mi większej radości. Co gorsza- wpadam do sklepów, które lubię i wychodzę z niczym. Smuteczek.

A jak Wasze plany zakupowe?

Zdjęcia pochodzą ze stron: kazar.pl, wojas.pl, rylko.pl, venezia.pl

14 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podobają te botki z "płasko, ale mniej oficjalnie":)
    Obserwuję i pozdrawiam
    http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  2. plany zakupowe? Niezawodnie lumpeksy :)) poluję na balerinki nude, ale ciągle mi nie wychodzi (:

    OdpowiedzUsuń
  3. ja miałam dokładnie to samo! schowałam do szafy wszystkie swetry i kurtki i nagle patrzę, a tam 3 koszulki na krzyż jakieś 2 sweterki i ogólnie maskara! ja też potrzebuję dosłownie wszystkiego:) ale dzisiaj już byłam na drobnych zakupach, ale jeszcze będę musiała dokupić kilka drobiazgów:)

    pozdrawiam serdecznie, obserwuję i liczę na to, że mnie odwiedzisz i też zostaniesz na dłużej!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja jestem w trakcie prania i chowania zimowych rzeczy ;)
    a co do nowości w mojej szafie to kupiłam śliczną długą sukienkę w kolorze "nieba" ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. "na płasko, ale mniej oficjalnie" - boskie ! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja od jakiegoś czasu nie umiem ubrań kupować :/ żeby mi szło tak dobrze jak zwykle z kosmetykami ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja szafiarą tez nie jestem:( nie lubię ubran kupować i robię to rzadko:) raz na jakiś czas jak już koniecznie coś muszę:)z butów trampole i cichobiegi i połówki siatkowane kozaczki, to mój styl:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja kupiłam kilka dni temu brzoskwiniową marynarkę w Reserved i na razie mam zastój ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja tej wiosny odkrylam na nowo kilka ciuchow z wlasnej szafy, np marynarke w bialoczarne paski czyli tegoroczny hit sezonu:D
    Ale i tak sie wybiore na zakupy, tylko juz typowo letnie. Na pewno po sandalki i sukienki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może potrzebujesz odpocząć od zakupów, mi ostatnio odwyk spowodowany oszczędzaniem na wymarzoną torebkę bardzo dobrze zrobił :)

    Fajne te beżowe-wężowe baleriny, też wolę rzeczy uniwersalne i komponujące się ze sobą na wiele sposobów.

    OdpowiedzUsuń